Razem
z Viride z zapartym tchem czekałyśmy na przyjazd Anay. Moja młodsza
siostra miała tu być lada chwila. W końcu zza drzew wyłonił się jej
czarny samochód. Jest, już jest. Prawie skakałam z radości. Nie
widziałam jej prawie 10 lat. Z auta wysiadła 15 letnia dziewczyna.
Przypuszczam że gdyby Vir nie wiedziała że jej oczekujemy pomyślałby że
to ktoś obcy. Faktycznie razem z siostrą nigdy nie byłyśmy do siebie
specjalnie podobne. Ona była blondynką o zielonych oczach i włosach do
ramion. A do tego była strasznie nieśmiała i nieufna. Wyszłyśmy jej na
spotkanie.
- Witaj jestem Viri miło mi cię poznać.
-Hej .-odpowiedziała Anaya.
- cieszę się że cię widzę An - przytuliłam ją.
- Nassy czy wy macie tu jakieś no wiecie wilki.
- Nie tylko ja i Vir dwie wilczyce.- zaśmiałam się.
<Viride dokończ.> Nas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz